search
menu menu_open

Ochrona i katering w ciężkim stanie

18 listopada 2016

Ochrona i katering w ciężkim stanie

Firmy ochroniarskie oraz dostawcy żywności twierdzą, że mimo zmiany przepisów szpitale nie chcą renegocjować kontraktów.

Od przyszłego roku wchodzą w życie przepisy dotyczące stawek minimalnych za pracę — 12 zł za godzinę. Dzięki temu więcej zarabiać mają m.in. pracownicy ochrony, firm sprzątających, cateringowych oraz podwykonawcy budowlani. Przedsiębiorcy realizujący tego typu kontrakty na podstawie zamówień publicznych mogą zabiegać o ich renegocjowanie, by zrekompensować wzrost kosztów pracy.

Problem w tym, że część zamawiających nie chce zgodzić się na płacowe aneksy.

— Szpitale nie chcą renegocjować umów, mimo że przepisy nakazują zwiększenie wynagrodzeń — podkreślał Maciej Kulczycki, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Ochrony, Cateringu i Sprzątania, podczas wczorajszego posiedzenia zespołu ds. zamówień publicznych, który działa przy Radzie Dialogu Społecznego. Miał w nim uczestniczyć Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia, jednak na spotkanie dotarł jedynie przedstawiciel resortu, który podkreślił, że szpitale są jednostkami samodzielnymi i skoro nie renegocjująumów, to pewnie nie mają na nie pieniędzy.

— To skandal. Szpitale mają 10 mld zł długu i problemy z kredytowaniem przez banki, więc wygląda na to, że kredytować ich muszą kontrahenci. Zamówienia publiczne mogą stanowić nawet 70 proc. kontraktów zawieranych przez szpitale, a nie wiadomo, jakie będą ich koszty. Jako przedsiębiorca nie potrafiłbym zarządzać takim przedsiębiorstwem — twierdzi Marek Kowalski, przewodniczący zespołu i ekspert Lewiatana.

Więcej:

https://pulsbiznesu.pb.pl/premium/4648156,92928,ochrona-i-katering-w-ciezkim-stanie

Źródło: Puls Biznesu