Brakuje porozumienia z Rządem w sprawie wynagrodzeń minimalnych w szpitalach
17 stycznia 2017
Pracownicy zatrudniani przez firmy zewnętrzne i szpitale, którzy wykonują tzw. prace pomocnicze, powinni być w sposób godny wynagradzani. Trudne jest ustalenie jednej stawki i normy, ze względu na zróżnicowanie szpitali i zakresów działalności. Pierwsze próby mogące unormować kwestie najniższych wynagrodzeń zarówno pracowników medycznych, jak i niemedycznych, są przez związki zawodowe podejmowane wraz z pracodawcami i Ministerstwem Zdrowia w tzw. dialogu społecznym.
– O ile łatwiej porozumieć się z pracodawcami w kluczowych sprawach, tak brakuje nam porozumienia z trzecią stroną, czyli rządem – powiedziała agencji eNewsroom.pl
Maria Ochman
, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” – Zwłaszcza z Ministerstwem Finansów brakuje porozumienia, ponieważ – jak wiemy wszyscy z doświadczenia – podwyżki są rzeczą bardzo mile widzianą, tylko należałoby wskazać źródło ich finansowania.
Sytuacja ta występuje w wielu zakresach działalności leczniczej. Nasze stanowisko jest takie, że trzeba problem uregulować określając przynajmniej minimalne, zasadnicze
wynagrodzenia
. Minimalne wynagrodzenie ma zwiększyć chęci przychodzenia pracowników do pracy i wyzbycia się u nich poczucia bycia pracownikiem drugiej kategorii.
Wszyscy wiemy, że struktura wynagrodzeń w szpitalach jest niesprawiedliwa. Nie jest kwestionowana tutaj najważniejsza rola pełniona przez lekarzy, natomiast przyglądając się udziałowi kosztów
wynagrodzenia
– zwłaszcza najniżej uposażonych pracowników – wynoszą one niewiele.
Brakuje porozumienia z Rządem w sprawie wynagrodzeń minimalnych w szpitalach