Rząd obniży CIT i składki na ZUS, ale tylko dla małych firm
19 kwietnia 2018
Obniżka CIT do 9 proc. i niższe składki na ZUS – to najważniejsze propozycje dla biznesu z nowego programu rządu. Pakiet zmian omija średnie i większe przedsiębiorstwa.
Tak naprawdę z niższych stawek podatkowych skorzysta niewiele osób – podkreśla Małgorzata Starczewska- -Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego. – Bo ich obniżka do 9 proc. dotyczy tylko osób prawnych płacących CIT, których w ogóle jest niewiele. A prowadzący jednoosobową działalność, tzw. PIT-owcy, nadal będą płacić według skali 18, 32 proc. lub podatek liniowy 19 proc. – dodaje.
Zapowiedziana przez premiera Mateusza Morawieckiego na sobotniej konwencji PiS obniżka CIT do 9 proc. dotyczyć ma tylko małych i średnich przedsiębiorstw. Od początku 2017 r. rozliczają się oni z fiskusem, płacąc 15 proc. (wcześniej było to 19 proc.), a przywilej ten dotyczy spółek, których przychód ze sprzedaży nie przekracza 1,2 mln euro rocznie. W sumie takich podmiotów może być ok. 400 tys. Obniżka stawki do 9 proc. oznacza, że ich zobowiązania podatkowe mogą spaść nawet o 40 proc. – Dla tych konkretnych firm to całkiem spore wsparcie – ocenia Starczewska-Krzysztoszek. Będę miały więcej pieniędzy na inwestycje, rozszerzenie skali działalności i rozwój. Gorzej, że im mocniej firma się rozwija, tym szybciej może osiągnąć próg przychodów, po którego przekroczeniu zaczyna płacić już znacznie wyższy, czyli 19-proc., podatek. A to może trochę zniechęcać przedsiębiorców do starań, by ich biznes stawał się coraz większy. Za to będziemy mieli najniższą w UE stawkę CIT dla małych firm, co zwiększy ich konkurencyjność w skali międzynarodowej.
…………………
Niezbyt dużą skalę oddziaływania będzie miał także tzw. mały ZUS dla mikrofirm. Czyli składki na ubezpieczenia społeczne płacone proporcjonalnie do przychodów (obecnie to ryczałt) dla tych podmiotów, które uzyskują miesięcznie nie więcej niż 2,5-krotność minimalnej płacy. – To niesprawiedliwe, że ktoś, kto ma 3 tys. zł przychodu, płaci taką samą składkę jak wielkie korporacje – wyjaśniał premier Morawiecki. – To dobre, probiznesowe rozwiązanie, bo zryczałtowane składki z działalności w kwocie przekraczającej tysiąc złotych miesięcznie trzeba obecnie płacić bez względu na to, czy pozwalają na to dochody z działalności – komentuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.