ZUS dobrowolny Niemcom nie leży
5 marca 2019
Rzecznik przedsiębiorców, były poseł PiS Adam Abramowicz chce, aby przedsiębiorcy sami decydowali, czy chcą płacić składki do ZUS. Zapewnia, że takie rozwiązanie znakomicie sprawdza się w Niemczech. Problem w tym, że to nieprawda.
Przedsiębiorcy od lat zwracają uwagę, że jest czymś niepojętym, aby każdy, kto prowadzi firmę, płacił jednakową, stałą składkę do ZUS. Dziś to 1317 zł, w tym 342 zł to składka zdrowotna. I to niezależnie od tego, czy zarabiamy 100 tys. zł, czy 1 tys. zł. Płacić trzeba nawet wtedy, gdy mamy stratę.
Rozwiązanie? Zaproponował je powołany przez premiera rzecznik małych i średnich firm Adam Abramowicz podczas niedawnego spotkania z przedsiębiorcami w Muszynie.
—————
Polscy przedstawiciele pracodawców też mają wątpliwości. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, uważa, że głównym minusem pomysłu Abramowicza jest to, że ludzie, którzy zrezygnują z odprowadzania składek, na starość będą zdani na zasiłki od państwa.
– Poza tym, jeśli zniesiemy składki dla przedsiębiorców, wiele osób zamieni etat na własną działalność, żeby zoptymalizować koszty. Wpływy do FUS mogą nagle zmaleć o kilkanaście miliardów złotych rocznie – mówi Kozłowski.