Niskie emerytury dla wielu Polaków. Winne są nieozusowane umowy zlecenia
24 lipca 2019
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) uważają, że pełne oskładkowanie umów zleceń przełożyłoby się na chęć polskich pracowników na przedłużenie swojej aktywności zawodowej. Do pozostania na rynku pracy zachęciłby realny wpływ stażu na wysokość przyznawanej emerytury.
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) szacuje, że, w 2020 r. liczba osób otrzymujących świadczenie emerytalne niższe od minimalnego osiągnie poziom ok. 315 tys. W 2025 r. problem będzie dotyczył już pół mln emerytów, a w 2030 r. liczba pozbawionych prawa do najniższego świadczenia może sięgać 650 tys.
– Konieczne jest pilne wdrożenie restytucji w systemie ubezpieczeń społecznych i zabezpieczenie okresów ubezpieczeniowych osobom, które dotychczas świadczyły pracę na podstawie nieoskładkowanych umów zleceń. Należy również zlikwidować szkodliwy art. 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – uważają eksperci FPP.
—————
– Do tej pory podstawa wymiaru składek w przypadku pracownika, który osiąga wiek emerytalny i zarabia z tytułu wszystkich umów dwukrotność obowiązującej w 2019 r. płacy minimalnej wynosiła 2250 zł miesięcznie. Jeśli uchylono by art. 9 ustawy o SUS podstawa urosłaby do 4500 zł. Oznacza to, że na poczet swojej emerytury pracownik odkładałby w ciągu roku dwukrotnie większe środki – mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, ekspert Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).