Przedsiębiorcy jednoczą się i apelują: nie wprowadzajcie przepisów, które ograniczą konkurencyjność polskiego biznesu
18 lutego 2025
Podczas konferencji rządu 10 lutego premier Donald Tusk przedstawił plan gospodarczy, w którym zwrócono szczególną uwagę na kluczowe inwestycje oraz konkurencyjność polskiego biznesu. Premier zapowiedział przyspieszenie prac nad tzw. ustawą deregulacyjną. Tymczasem pracodawcy od kilku miesięcy walczą z poprawkami do ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RP, sabotującej konkurencyjność polskiego biznesu. Niestety wygląda na to, że nikt z rządu przedsiębiorców nie chce wysłuchać. W tym temacie wypowiedzieli się przedstawiciele Pracodawców RP, Polskiego Forum HR, Federacji Przedsiębiorców Polskich, Konfederacji Lewiatan oraz Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy.
Projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w zamierzeniu miał chronić cudzoziemców przed wyzyskiem, a w rzeczywistości uniemożliwi polskim przedsiębiorcom zatrudnianie pracowników cudzoziemskich w wielu branżach i nowoczesnych usługach.
– Obecnie trwają prace sejmowe nad projektem ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt wywołał liczne kontrowersje i sprzeciw przedsiębiorców z uwagi na to, że dodano do niego przepisy o obligatoryjnym zatrudnianiu cudzoziemców na podstawie umowy o pracę – mówi Szymon Witkowski, główny legislator Pracodawcy RP.
Po interwencjach przedsiębiorców rząd obiecał złagodzenie jej zapisów, jednak ustawa wciąż pozostaje niezgodna z przepisami unijnymi i zawiera regulacje znacznie ograniczające konkurencyjność i elastyczność polskich firm. Dotyczy to w szczególności zmian w artykule 6 ust. 1 oraz art. 13 ust. 1 pkt 7. W obecnym brzmieniu przepisy ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców są dyskryminujące, naruszają swobodę świadczenia usług i zagrażają elastyczności rynku pracy. Bez uwzględnienia zmian postulowanych przez organizacje pracodawców liczba dostępnych pracowników drastycznie się skurczy, co w wielu deficytowych zawodach może mieć poważne konsekwencje dla polskiej gospodarki.
– Słowo deregulacja padło wielokrotnie na poniedziałkowej konferencji prasowej Premiera Donalda Tuska, tymczasem procedowane są przepisy, które nie mają nic wspólnego z tym kierunkiem. W ciągu najbliższej dekady, w wyniku zmian demograficznych, zniknie nam ponad 2 mln pracowników. Przy najniższym w Europie niewykorzystanym potencjale rynku pracy, obecność cudzoziemców na naszym rynku to konieczność. Tymczasem na ubiegłotygodniowych posiedzeniach sejmowej Komisji Nadzwyczajnej rozpatrującej rządowy projekt ustawy dotyczący legalizacji zatrudnienia cudzoziemców, żaden z posłów nie był głosem pracodawców zainteresowany. Rząd zapewniał, że odszedł od pomysłu ograniczenia wydawania zezwoleń na pracę i rejestracji oświadczeń tylko w przypadku osób zatrudnionych na umowy o pracę, ale nie do końca tak się stało. Bariera ta pozostała nadal w przypadku pracowników tymczasowych. Przypomnę tylko, że agencje pracy tymczasowej zatrudniają co roku około 350 tys. obywateli państw trzecich, wspierając firmy w Polsce potrzebujące elastycznych rozwiązań w zatrudnieniu, pomagając cudzoziemcom nie tylko w ich życiu zawodowym, ale też codziennym. Nie widzę powodu, aby tak dyskryminujący przepis został utrzymany, w jego konsekwencji forma umowy będzie zależała nie od natury wykonywanych zadań, ale od narodowości. To nie tylko nierówne traktowanie, ale i cios w konkurencyjność polskiej gospodarki – komentuje Anna Wicha, Prezes Polskiego Forum HR.
WYMÓG UMOWY O PRACĘ ORAZ PRACA NA RZECZ OSOBY TRZECIEJ – CIOS W KONKURENCYJNOŚĆ
Pomimo deklaracji złożonych na posiedzeniu Rady Ministrów 18 grudnia 2024 roku dotyczących usunięcia skrajnie niekorzystnych i krytykowanych przez przedsiębiorców zapisów obligujących do zatrudniania cudzoziemców wyłącznie na umowy o pracę, w trakcie prac sejmowej Komisji Nadzwyczajnej nie uwzględniono poprawek, które Premier Tusk obiecał przedsiębiorcom.
– Na szczęście w grudniu 2024 r. Premier zapowiedział rezygnację z tego wymogu, na skutek czego usunięto kontrowersyjne przepisy. Niestety nie wszystkie, wciąż obligatoryjnie na podstawie umowy o pracę cudzoziemców mają zatrudniać agencje pracy tymczasowej, które mają istotny udział w rynku. Wpłynie to znacząco na koszty przedsiębiorców, a więc również na cenę i dostępność usług. W projekcie znajdują się również inne niedociągnięcia, ale co do zasady jest tam cały szereg bardzo dobrych i pożądanych przez rynek rozwiązań, jak elektronizacja postępowań dotyczących zatrudniania obcokrajowców, czy rezygnacja z testu rynku pracy. Szkoda, że dobre rozwiązania zostały przyćmione przez te szkodliwe dla rynku – dodaje Szymon Witkowski.
Przedsiębiorcy wnoszą o usunięcie z art. 6 wymogu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę.
– W związku z trwającymi w Sejmie pracami legislacyjnymi nad rządowym projektem ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 949), Federacja Przedsiębiorców Polskich zgłosiła negatywne stanowisko do proponowanego zapisu art. 6 projektu dotyczącego wydawania zezwolenia na pracę. Zapis ten jest nie do przyjęcia ze względu na bezzasadne różnicowanie sytuacji cudzoziemców w zależności od przyjętej formuły zatrudnienia. Nie ma uzasadnionych podstaw do wyłączenia możliwości współpracy agencji z cudzoziemcem na podstawie umowy cywilnoprawnej. Odmienne traktowanie tej kategorii pracujących nie wynika z posiadanych cech szczególnych, rodzaju powierzanych prac czy oferowanych warunków. Przeciwnie, zapotrzebowanie rynkowe ze względu na rodzaj świadczonych usług wymaga dopuszczenia wszelkich elastycznych form pracy. Zarówno umowy o pracę, jak i umowy cywilne są przewidziane w polskim systemie prawnym i mogą być stosowane w zależności od okoliczności oraz charakteru więzi łączącej strony. Niezrozumiałe jest stanowisko projektodawcy zakłócające racjonalne gospodarowanie personelem, zwłaszcza w obliczu jego deficytu, wysokich kosztów pracy i zmienności zapotrzebowania na pracę – komentuje Grażyna Spytek-Bandurska, ekspertka ds. prawa pracy, Federacja Przedsiębiorców Polskich.
– Cudzoziemcy od lat wypełniają luki w strategicznych sektorach polskiej gospodarki, w których brak pracowników bezpośrednio ogranicza konkurencyjność polskich firm. Zapotrzebowanie na pracowników z zagranicy będzie nadal rosło ze względu na pogłębiającą się lukę podażową na rynku pracy oraz negatywne zjawiska demograficzne. Powinniśmy zatem dyskutować nie nad tym, czy dopuszczać cudzoziemców do polskiego rynku pracy, ale jak stworzyć sprawny, skuteczny i transparentny system legalizacji pobytu oraz zatrudnienia, który umożliwi skuteczną rekrutację zarówno do prac prostych, jak i specjalistycznych. Tymczasem niektóre rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RP mogą utrudniać zatrudnianie obywateli państw trzecich, co negatywnie wpłynie na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Mimo usunięcia z projektu krytykowanego przez pracodawców ograniczenia możliwości zatrudniania cudzoziemców wyłącznie na podstawie umów o pracę, przepisy nadal wymagają, aby agencje pracy tymczasowej zawierały z cudzoziemcami wyłącznie umowy o pracę, wykluczając współpracę na podstawie umów cywilnoprawnych – uważa Nadia Winiarska, ekspertka ds. Zatrudnienia, Departament Pracy, Konfederacja Lewiatan.
Konfederacja Lewiatan wniosła także swoje poprawki do art. 13 ust. 1, ponieważ w projekcie brakuje doprecyzowania, że praca cudzoziemca byłaby wykonywana na rzecz i pod kierownictwem osoby trzeciej.
– Legalizacja zatrudnienia cudzoziemców nie będzie możliwa w przypadku wykonywania pracy na rzecz osoby trzeciej. W takim kształcie przepis ten ogranicza możliwość świadczenia usług dla klientów pracodawcy – na przykład w branży sprzątającej, gdzie pracownicy wykonują usługi w biurach klientów, czy w sektorze IT, w którym specjaliści serwisują systemy informatyczne w siedzibach klientów – dodaje Nadia Winiarska.
Procedowanie ustawy w tym kształcie dziwi, tym bardziej że stoi ona w sprzeczności z wcześniej ogłaszaną strategią migracyjną rządu.
PRZEPISY TEJ USTAWY SĄ TAKŻE NIEZGODNE Z PRAWEM UNII EUROPEJSKIEJ
Według Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy przepisy projektu omawianej ustawy są także sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, a konkretnie z art. 56 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, ponieważ prowadzą do zablokowania możliwości delegowania pracowników będących obywatelami państw trzecich z i do Polski tworząc tym samym niedozwoloną barierę ograniczającą przedsiębiorstwom korzystanie z europejskiej swobody świadczenia usług.
– Przyczyna tkwi w błędnej interpretacji przez Projektodawcę przepisów o delegowaniu pracowników, który traktuje je jako wynikające ze swobody przemieszczania się osób, a nie – zgodnie z prawem UE – ze swobody świadczenia usług. Projekt ustawy, wbrew prawu UE, uznaje takiego pracownika za osobę, która „nie podjęła pracy na terytorium RP”, co prowadzi do odmowy wydania zezwolenia na pracę. Tymczasem cudzoziemiec, który jest zatrudniony w Polsce i delegowany przez swojego pracodawcę do innego państwa członkowskiego, pozostaje uczestnikiem polskiego rynku pracy. Nieuwzględnienie w projekcie ustawy procedury uzyskiwania zezwolenia na pracę dla cudzoziemców zatrudnianych w celu czasowego delegowania do innych państw członkowskich UE spowoduje brak możliwości legalnego świadczenia usług przez polskich przedsiębiorców na terytorium tych państw – stwierdza dr Marcin Kiełbasa, radca prawny Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy.
Przedstawiciele ELMI zwracają uwagę, że projekt nie został w ogóle zweryfikowany pod kątem zgodności z art. 56 TFUE przez Ministra ds. Unii Europejskiej, co potwierdzają dostępne na stronie Rządowego Centrum Legislacji tabele zgodności z prawem UE. Również ich uwagami nikt z posłów się nie zainteresował.