Ochrona, minimalna stawka godzinowa: Miejsca pracy da się uratować?
23 sierpnia 2016
Od 2017 roku za godzinę pracy nie wolno będzie płacić mniej niż 12 zł. Po waloryzacji będzie to około 13 zł. Jak bardzo wpłynie to na zatrudnienie w branży ochroniarskiej?
W sierpniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o minimalnej stawce godzinowej za pracę. Najniższa stawka wyniesie 12 zł za godzinę, ale kwota waloryzowana będzie co roku – w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego (zgodnie z propozycją rządu – 2 tys. zł brutto), również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana i wyniesie około 13 zł brutto.
Jedną z branż, która odczuje kolejne znaczące zmiany kosztów pracy jest branża ochroniarska. Według szacunków Polskiej Izby Ochrony, rynek branży ochroniarskiej w Polsce to ok. 350 tys. zatrudnionych. Liczba ta jednak może zmaleć po wejściu w życie ustawy o minimalnej stawce godzinowej. Czy czeka nas lawina zwolnień?
Cios dla branży ochroniarskiej
Jak twierdzi Beniamin Krasicki, członek zarządu Polskiej Izby Ochrony i prezes City Security, przepisy o minimalnej stawce godzinowej, w założeniu inicjatorów, mają chronić najsłabiej zarabiających. Krasicki obawia się jednak, że w rzeczywistości to oni właśnie zostaną w pierwszym rzędzie przeznaczeni do zwolnienia.
– Przy wprowadzaniu stawki na takim, a więc stosunkowo wysokim poziomie i w sposób bynajmniej nie ewolucyjny (gdybyśmy dochodzili do niej przez trochę dłuższy czas, a do tego stopniowo, byłoby to ze wszech miar wskazane, bo przyzwyczailibyśmy do tego rynek i całe otoczenie biznesowe), zleceniodawcy ograniczać będą liczbę stanowisk pracy, a w przypadku naszej branży chodzić będzie o liczbę posterunków i wtedy zapłacą tylko za tych pracowników, którzy mają wyższe kwalifikacje czy lepsze predyspozycje do tej pracy, i tacy zostaną – komentuje prezes City Security.
– Zgodnie z przyjętymi przez naszą firmę założeniami, od dłuższego już czasu podejmujemy wyłącznie współpracę z tymi klientami, którzy oferują wynagrodzenie z uwzględnieniem wyższych kosztów pracy, a więc świadomymi wysokiej jakości usług, jakie od nas otrzymują. Dlatego też w naszej spółce istnieje duże zapotrzebowanie na nowych pracowników z wysokimi kwalifikacjami. Szukamy osób, które np. posiadają pozwolenie na posługiwanie się bronią czy mają certyfikat Kwalifikowanego Pracownika Ochrony. Właśnie dlatego nowa ustawa pozostanie bez większego wpływu na naszą działalność – komentuje Luboiński.