Wzrost składek nie byłby tak zły, gdyby inaczej rozłożyć akcenty
2 sierpnia 2021
Nie negujemy, że można pracować nad tym, by daniny publiczne dotyczyły najbogatszych w większym stopniu niż dotychczas, ale jednym skokiem nie uda się wyeliminować wszystkich różnic – mówi Łukasz Kozłowski główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich
Przedsiębiorcy narzekają, że przez Polski Ład oddadzą państwu więcej. Ale może w progresywnym systemie podatkowym, który bardziej obciąża najbogatszych kosztem biednych, nie ma nic złego?
Progresywność podatkowo-ubezpieczeniowa to jedno, ale sposób jej realizacji drugie. Zgadzamy się z diagnozą, że obecne rozwiązania się nie sprawdzają – obciążenia składkowe są na równym i na tym samym poziomie dla wszystkich, więc z jednej strony tworzą dużą barierę dla firm, które działają na niewielką skalę lub mają niską rentowność, z drugiej – wiele osób o dużych dochodach z tego powodu nie decyduje się na etat i płaci stosunkowo niewielkie składki.