Tchórzewski: PPK kosztowne dla słabiej zarabiających, mogą mieć negatywny wpływ na wybory samorządowe
21 marca 2018
PPK są kosztowne dla słabiej zarabiających i mogą mieć negatywny wpływ na wybory samorządowe – napisał w opinii do projektu ustawy o PPK minister energii Krzysztof Tchórzewski.
„(…) Nie należy również zapominać, że dla pracowników konieczność odprowadzania proponowanych składek może również okazać się stosunkowo kosztowna. Przede wszystkim, składki naliczane są od wynagrodzeń ubruttowionych, a potrącane z wynagrodzenia netto. Nie przewidziano w tym względzie żadnych ulg podatkowych” – napisał Tchórzewski.
Według wyliczeń ME, dla osoby zarabiającej w granicach 3 tysięcy zł brutto, sama składka podstawowa to kwota 60 złotych.
„Dla osoby o takich miesięcznych zarobkach, 60 złotych stanowić może pokaźną sumę w jej budżecie. W związku z tym, nie można wykluczyć negatywnego odbioru proponowanego rozwiązania przez szerokie kręgi społeczne” – napisał.”Może to mieć negatywny wpływ na wynik tegorocznych wyborów samorządowych” – dodał.
…………………
W opinii NBP, przedłożony projekt ustawy o PPK jest niedopracowany, jeżeli chodzi o zabezpieczenie interesów uczestników i zapewnienie sprawnego działania systemu. Pracownicy mają zbyt mały wpływ na to, jak będą inwestowane ich oszczędności, bodźce dla zarządzających są nieodpowiednie, a uczestnicy systemu nie są zabezpieczeni przed niskimi stopami zwrotu – napisał NBP.
„Widoczna jest asymetria w podziale ról w systemie – koszty ponoszą głównie uczestnicy, pracodawcy i rząd, zaś podmioty zarządzające uzyskują przede wszystkim korzyści niezależne od wyników inwestycji” – dodał.
Ponadto, w ocenie NBP, polityka inwestycyjna funduszy przeznaczonych dla poszczególnych grup wiekowych, w których jednostki uczestnictwa będą inwestowane środki PPK, powinna podlegać standaryzacji.
„Ograniczona swoboda wyboru towarzystwa funduszy inwestycyjnych i funduszu nie powinna rodzić poczucia niesprawiedliwości społecznej wynikającej z niewłaściwego wyboru przez pracodawcę instytucji finansowych” – napisano.
„Ponadto, niezasadne jest umożliwienie podbierania TFI zmiennej opłaty za zarządzanie funduszami zdefiniowanej daty. Taki rodzaj opłaty skłania bowiem zarządzających do podejmowania nadmiernego ryzyka, co jest nieuzasadnione w przypadku oszczędności emerytalnych” – dodano.
NBP ocenia też, że w środowisku niskich stóp procentowych, poziom opłat za zarządzenia wydaje się wysoki.
„W zaproponowanym projekcie ustawy poziom opłat za zarządzanie wydaje się wysoki w środowisku niskich stóp procentowych. Ponadto, istnieje wiele możliwości obniżenia opłat ponoszonych przez uczestników PPK, nierozważanych w opiniowanym projekcie ustawy, które wpłynęłyby pozytywnie na wartość zgromadzonych oszczędności (np. wprowadzenie zakazu akwizycji, obniżenie opłat na rzecz operatora portalu PPK)” – napisano w opinii.
NBP uważa, że wprowadzenie PPK niekoniecznie przełoży się na zwiększenie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce.
„W ocenie NBP, samo skierowanie dodatkowych środków na rynek kapitałowy nie musi przełożyć się na przyspieszenie wzrostu gospodarczego, w szczególności jeśli uwzględni się negatywne oddziaływanie zaproponowanych rozwiązań na wzrost gospodarczy poprzez inne kanały. W szczególności, na rynek pracy i funkcjonowanie przedsiębiorstw negatywnie wpłynie zwiększenie klina płacowego oraz daleko idące obciążania administracyjne związane z prowadzeniem PPK” – napisano.
Jak ocenia NBP, system pracowniczych planów kapitałowych w zaproponowanym kształcie nie realizuje głównego celu tworzenia dodatkowego systemu oszczędzania na emeryturę jakim – w opinii NBP – powinno być realne zabezpieczenie potrzeb finansowych osób, które zakończyły aktywność zawodową.
„Zaproponowany mechanizm wypłaty środków z PPK zapewni uczestnikom dodatkowe dochody jedynie przez 10 lat, począwszy (o ile uczestnik nie zadecyduje inaczej) już od 60. roku życia. Natomiast po zakończeniu tego okresu, w latach kiedy wiele osób nie jest już w stanie pracować i rosną ich wydatki na koszty opieki medycznej, PPK nie stanowiłyby istotnego wsparcia finansowego” – napisano.
Akcja edukacyjna zadecydują o efektywności PPK
Federacja Przedsiębiorców Polskich i Instytut Emerytalny wskazują, że czynnikiem sukcesu dla skutecznego wdrożenia PPK będzie zbudowanie szerokiej koalicji poparcia dla pomysłu. W pierwszej kolejności sojusznikami PPK powinni być pracodawcy, jako podmioty organizujące oszczędzanie w ramach PPK.
Równie kluczowe znaczenie ma udział i poparcie dla idei PPK ze strony partnerów społecznych, tj. przede wszystkim związków zawodowych. Ich przekonanie oraz zaangażowanie w nakłanianie pracowników do pozostawania w PPK będzie istotne dla sukcesu tego projektu.
Niezbędna jest także przeprowadzona na szeroką skalę akcja edukacyjno-informacyjna w zakresie PPK, w tym w szczególności przekonująca odbiorców o bezwzględnej konieczności dodatkowego oszczędzania na poczet emerytury. Ostatnim elementem powinien być skuteczny nadzór nad systemem PPK, prowadzony ze strony państwa.
„Omawiając zagadnienie interesariuszy PPK nie sposób pominąć państwa. Mimo, że nie artykułuje ono wyraźnie swoich potrzeb oraz korzyści z wprowadzenia PPK, nie może ulegać wątpliwości, że każda inwestycja w długoterminowe oszczędzanie jest rozwiązaniem nie tylko korzystnym, ale wręcz koniecznym dla budżetu państwa oraz bieżących obciążeń.
Nie można abstrahować od faktu, że perspektywy demograficzne najbliższych kilkudziesięciu lat w Polsce nie napawają optymizmem – nie tylko w zakresie braku wzrostu populacji w Polsce, ale jednocześnie jednoznacznie wskazują na postępujące wyzwanie starzejącego się społeczeństwa. W przyszłości trzeba będzie znaleźć dodatkowe środki na finansowanie świadczeń dla emerytów” – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
„W przypadku PPK nie przewidziano żadnej istotnej roli dla związków zawodowych czy innych reprezentacji pracowników, pozostawiając im jedynie ograniczony konsultacyjny wpływ na decyzje podejmowane autonomicznie przez pracodawcę.
Z perspektywy przedstawicieli związków zawodowych widać, że słusznym będzie podnoszony argument o nieuzasadnionym różnicowaniu uprawnień oraz znaczenia partnerów społecznych między obecnie funkcjonującymi PPE, a planowanymi PPK” – ocenia dr Marcin Wojewódka, członek zarządu Instytutu Emerytalnego.
Kwestią kluczową dla sukcesu każdego przedsięwzięcia, w tym w szczególności dla takiego adresowanego do pracowników, jest ich faktyczna partycypacja (poziom uczestnictwa) oraz zaangażowanie w oferowane rozwiązanie.
W przypadku PPK miernikiem sukcesu będzie przede wszystkim to, jaki procent pracowników obowiązkowo zapisanych do PPK przez podmioty zatrudniające nie wystąpi z oferowanej możliwości dodatkowego oszczędzania. W drugiej kolejności istotne będzie też, czy osoby, które pozostaną w PPK, będą opłacały składki dodatkowe.
Te dwa mierniki – poziom partycypacji w ramach PPK oraz dobrowolne zaangażowanie własnych środków finansowych, wydają się kluczowe. Zgodnie z deklaracjami pomysłodawców PPK mają być adresowane do 11,4 mln zatrudnionych, a przyjęte założenia wskazują na oczekiwany poziom partycypacji na poziomie 75%.
Kluczowe założenia Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK):
W pierwszej kolejności zostały przewidziane zasilenia obligatoryjne w postaci obowiązkowych składek podstawowych pracodawcy oraz pracownika, które zostały określone jako procent wynagrodzenia pracownika, odpowiednio na poziomie:
– 1,5% dla pracodawcy
– 2% dla pracownika.
Natomiast składki dodatkowe będą dobrowolne, również finansowane przez:
– pracodawcę – w wysokości do 2,5% wynagrodzenia
– pracownika – w wysokości do 2% wynagrodzenia.
Oznacza to, że minimalna składka miesięczna do PPK wynosić będzie 3,5% wynagrodzenia uczestnika, a maksymalna może wynieść 8%. W konsekwencji, w skali roku pracownik może odłożyć na PPK do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia.
Oznacza to, że minimalna składka miesięczna do PPK wynosić będzie 3,5% wynagrodzenia uczestnika, a maksymalna może wynieść 8%. W konsekwencji, w skali roku pracownik może odłożyć na PPK do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia.
Więcej:
http://biznes.interia.pl/news/tchorzewski-ppk-kosztowne-dla-slabiej-zarabiajacych-moga,2560961