Rzecznik Przedsiębiorców chce wyjaśnić sprawę badania alkomatem
13 sierpnia 2019
Pracodawca, który chce wyrywkowo badać pracowników pod kątem stanu trzeźwości musi liczyć się z ryzykiem nałożenia nawet kilkumilionowej kary przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. Urząd uznał bowiem, że zbieranie takich informacji o stanie trzeźwości jest niedozwolone. Zmian przepisów w tej sprawie chce Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Wystąpił już do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o wydanie objaśnienia prawnego dotyczącego kontroli stanu trzeźwości pracownika.
Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, dostosowująca polskie prawo do przyjętego w maju 2016 r. przez UE ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), kary za naruszenie prawa do ochrony danych sięgają – do 20 mln euro lub 4 proc. całego obrotu firmy.
Urząd Ochrony Danych Osobowych stwierdził, że badanie trzeźwości może być zainicjowane wyłącznie przez pracownika, a sama informacja o stanie trzeźwości jest informacją o stanie zdrowia, oraz że nie ma podstawy prawnej, która umożliwiłaby pracodawcom samodzielną kontrolę pracowników alkomatem. W takim wypadku zgoda pracownika jest niezbędna do przekazania i przetwarzania takich danych.
———-
Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich
i Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) zwraca uwagę, że kontrola powinna być możliwa w uzasadnionych przypadkach, kiedy okoliczności na to wskazują. – Najwyższym, zgodnym z prawem celem, jest wtedy zapewnienie bezpieczeństwa w miejscu pracy. Badanie trzeźwości przez pracodawcę uznać należy za działanie prewencyjne. Kiedy badanie to potwierdzi przypuszczenia i okaże się, że pracownik przystępuje do pracy nietrzeźwy – w dalszej kolejności powinien zostać przekazany organom policji do badania ostatecznie potwierdzającego jego stan – podkreśla.
Więcej:
https://www.prawo.pl/samorzad/pracodawca-nie-moze-poddac-pracownika-badaniu-alkomatem,83518.html