search
menu menu_open

Unia Europejska przemebluje warunki pracy

7 maja 2024

Najbliższy rok w firmach może upłynąć pod znakiem wdrażania przepisów o zatrudnieniu. Chodzi m.in. o dyrektywy o sygnalistach i pracy platformowej oraz realizację kamienia milowego z KPO dotyczącego ozusowania zleceń.

Kamienie milowe

Jednym z takich zobowiązań jest wprowadzenie obowiązku objęcia wszystkich kolejnych umów zlecenia składkami na ubezpieczenie społeczne niezależnie od osiąganych przychodów. Wynika to z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), w którym zapisano określone wymagania (tzw. kamienie milowe), których realizacja ma zagwarantować nam wypłatę unijnych środków.

Pierwotnie reformę miał wdrożyć rząd Mateusza Morawieckiego (w I kw. 2023 r). Tłumaczono wówczas, że celem oskładkowania wszystkich zleceń jest ograniczenie segmentacji rynku pracy poprzez zwiększenie ochrony socjalnej wszystkich osób pracujących na takiej podstawie. Planowane zmiany mają też przyczynić się do uporządkowania i uszczelnienia systemu ubezpieczeń społecznych, zwiększenia ochrony ubezpieczeniowej czy podwyższenia przyszłych świadczeń – długo- i krótkoterminowych.

Przepisów jednak nie zmieniono. Problem w tym, że kamień milowy pozostał, a obecny rząd powinien go zrealizować, by nie mieć kłopotów z wypłatą kolejnych transz z KPO. Z zapowiedzi resortu rodziny wynika, że prace się toczą. – Rząd chce, aby przepisy ustawy weszły w życie w I kw. 2025 r. Natomiast my będziemy zabiegać o co najmniej roczny vacatio legis. Biznes musi mieć czas, żeby się przygotować – mówi Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Ekspert przyznaje, że objęcie ubezpieczeniem zbiegów umów zlecenia jest od dłuższego czasu postulatem firm zrzeszonych w FPP.

– Na pewno pozytywnie wpłynęłoby to na konkurencję na rynku, gdzie obecnie taniej można zatrudnić zleceniobiorcę, który jest już ubezpieczony z tytułu pracy wykonywanej na rzecz innego podmiotu. Skorzystaliby też ubezpieczeni, którzy mogliby liczyć np. na wyższe emerytury, bo ich wkład do systemu (z tytułu składek) byłby większy – wskazuje ekspert.

 

Praca platformowa

Ale to niejedyne regulacje z zakresu szeroko pojętego zatrudnienia, które jesteśmy zobowiązani wdrożyć w najbliższym czasie. Pozostałe wynikają już jednak z unijnych dyrektyw.

– Najtrudniejszą kwestią będzie oczywiście uregulowanie domniemania stosunku pracy. Dyrektywa o branżowym wydawałoby się charakterze, może stanowić dużą ingerencję w krajowe prawo pracy, co będzie miało daleko idące konsekwencje dla polskiego rynku. Pamiętajmy, że pojawiają się głosy, iż wprowadzenie domniemania jedynie w odniesieniu do pracowników platformowych (głównie kurierów) stanowiłoby nierówne traktowanie względem innych grup (samozatrudnionych czy pracujących na umowach cywilnoprawnych w innych branżach). Właśnie dlatego ta dyrektywa wywołuje tyle emocji i kontrowersji. To, jak zostanie ona wdrożona, zaważy na przyszłości polskiego prawa pracy i kształcie stosunku pracy – mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka z FPP.

Jaki kierunek wybierze ministerstwo? Na razie nie wiadomo.

 

 

Źródło: Rzeczpospolita