search
menu menu_open

Okrągły stół w sprawie stanowienia prawa

5 czerwca 2023

Zrozumiałe i stabilne prawo oraz wzmocnienie dialogu społecznego to nie tylko pierwszy z postulatów zawartych w Dekalogu Przedsiębiorcy, lecz także jeden z głównych wniosków Okrągłego stołu w sprawie stanowienia prawa, który odbył się 5 czerwca br. w siedzibie Federacji Przedsiębiorców Polskich. W gronie ekspertów i praktyków – prof. Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Małgorzata Molęda-Zdziech ze Szkoły Głównej Handlowej, mec. Grzegorz Maślanko z Grant Thornton, Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego, Grzegorz Lang i Piotr Wołejko reprezentujący FPP, odbyła się dyskusja o aktualnej sytuacji polskiej legislacji oraz o możliwościach jej poprawienia. Moderatorem debaty był red. Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.

W trakcie dyskusji padły liczne przykłady wadliwego prowadzenia procesu legislacyjnego, w tym tzw. Polski Ład, czyli rewolucja w podatkach – wprowadzona bez odpowiednich konsultacji i analiz. Aby zaradzić takim sytuacjom warto zastanowić się nad szerszym wykorzystaniem prekonsultacji, czyli rozpoczęcia dialogu z partnerami, w tym z przedsiębiorcami, jeszcze zanim powstaną zręby projektu ustawy. Takie prekonsultacje powinny dotyczyć najważniejszych, najbardziej istotnych zmian, w szczególności kodeksowych oraz – w przypadku biznesu – ustaw o największym znaczeniu, w tym podatkowych czy branżowych, jak Prawo energetyczne czy ustawa o OZE. Prekonsultacje to idealny mechanizm do dyskusji i zastanowienia się nad potrzebą regulacji, ewentualnymi drogami do osiągnięcia zakładanego celu, przekazania uwag o możliwych ryzykach wynikających z sięgnięcia po konkretne rozwiązania. Organizacja prekonsultacji pozwoliłaby na dalszych etapach procesu legislacyjnego procedować sprawniej i szybciej, ponieważ podstawowe kwestie byłyby już omówione i uzgodnione wcześniej.

Wśród uczestników Okrągłego stołu panowała zgoda co do tego, że przepisy o stanowieniu prawa są w Polsce generalnie całkiem dobre. Problem tkwi w tym, że nagminnie się je obchodzi bądź łamie, chociażby skracając ustawowy czas na konsultacje, który wynosi 30 dni. Dlatego nie powinniśmy rozmowy o naprawie procesu stanowienia prawa zaczynać od tego, że trzeba zmieniać regulacje dotyczące stanowienia prawa, aby nie kontynuować mocno niefortunnego – i w efekcie szkodliwego – podejścia, polegającego na tym, że gdy pojawia się problem (np. masowe pożary składowisk odpadów), to reakcją jest uchwalenie nowej ustawy. Najpierw analiza tego, co nie działa i dlaczego nie działa, a dopiero w dalszej kolejności, jeśli będzie to konieczne, zmiany regulacji.

Podczas dyskusji wspomnieliśmy o dopracowaniu już obowiązujących regulacji w postaci propozycji korekty Regulaminu Sejmu. Z inicjatywy FPP uchwałę z taką propozycją zmian w Regulaminie Sejmu przyjęła strona pracowników i strona pracodawców Rady Dialogu Społecznego (uchwała nr 120), a załączone propozycje poprawek regulaminu mają pomóc Sejmowi zrealizować zobowiązania Polski wynikające z kamienia milowego w Krajowym Planie Odbudowy. Wśród zgłoszonych poprawek propozycje dotyczące m.in. obowiązkowego konsultowania poselskich i obywatelskich projektów ustaw, obowiązek przygotowania Oceny Skutków Regulacji (OSR) do poselskich projektów ustaw, uwzględnienie ustawowej roli Rady Dialogu Społecznego w procesie stanowienia prawa czy uporządkowanie kwestii zgłaszania poprawek i autopoprawek.

Kwestia OSR i konieczności poprawy ich jakości zajęła istotną część debaty. Tworzenie prawa musi opierać się na danych i ich analizie, a projektowane regulacje muszą uwzględniać skutki ich wejścia w życie. Jako jedną z rekomendacji na przyszłość wskazano na potrzebę bieżącego monitoringu obowiązywania ustaw, bez ograniczania się do – i tak rzadkiego – przygotowania OSR ex post, czyli oceny funkcjonowania przepisów z perspektywy 2-3 lat ich obowiązywania. Padł też postulat wprowadzania ustaw na z góry ograniczony czas, aby pewne rozwiązania regulacyjne sprawdzić w praktyce i ocenić ich skuteczność oraz sensowność.

Ostatnie z kluczowych zagadnień to vacatio legis, które nieustannie ulega skróceniu, przez co obywatele, urzędnicy oraz przedsiębiorcy mają mniej czasu na przygotowanie się do wejścia w życie nowych bądź znowelizowanych przepisów. Tymczasem w niektórych przypadkach zmiany są poważne i wiążą się z potrzebą wprowadzenia zmian organizacyjnych w zakładzie pracy, przeszkolenia pracowników, korektą systemów informatycznych itd. Mówiąc inaczej, potrzebne są nakłady czasu, pracy i pieniężne, a do tego wszystko odbywa się w wąskich ramach czasowych. Docelowo powinniśmy zmierzać ku wielomiesięcznemu vacatio legis, nawet półrocznemu, a w przypadku zmian podatkowych nawet dłuższego, aby np. nowe rozwiązania podatkowe wchodziły w życie od 1 stycznia następnego roku. Jeśli wprowadzamy podatkową rewolucję jak tzw. Polski Ład, to robimy to nie od stycznia następnego, tylko kolejnego roku. W skrajnych przypadkach tak długie vacatio legis to też szansa dla ustawodawcy na skorygowanie błędów, których nie udało się uniknąć wcześniej, w trakcie uchwalania przepisów.