search
menu menu_open

Analiza efektów waloryzacji kontraktów na prace budowlane

Pobierz PDFdownload

Streszczenie:

  • Umowy dotyczące wykonania robót w obszarze budownictwa drogowego i kolejowego nie uwzględniają zapisów dotyczących waloryzacji wynagrodzenia ryczałtowego lub  takie zapisy nie działają w prawidłowy sposób. Tymczasem w latach 2016-2018 na  polskim rynku wystąpił  nadzwyczajny i niemożliwy do przewidzenia wzrost kosztów głównych czynników produkcji o znacznej skali. Ze względu na brak skutecznych  mechanizmów waloryzacji przyczyniło się to do bardzo poważnego pogorszenia rentowności kontraktów realizowanych przez generalnych  wykonawców. W tej  sytuacji niektórzy wykonawcy rozważają możliwość rozwiązania kontraktów, a  niektórzy spośród nich już to uczynili, porzucając place budowy. Jest to bardzo  niekorzystne dla każdej ze stron – wykonawcy, zamawiającego oraz finalnego użytkownika infrastruktury.
  • Sposobem na uniknięcie negatywnych konsekwencji, jakie niosłoby ze sobą odstępowanie od realizacji kontraktów przez kolejnych wykonawców, jest wprowadzenie mechanizmów waloryzacji, które uwzględniałyby wzrost kosztów realizacji projektów inwestycyjnych w tym  obszarze, jaki nastąpił w ostatnich latach.
  • Łączny koszt waloryzacji rekompensującej dotychczasowy wzrost cen, w odniesieniu do kontraktów zawartych przez GDDKiA i PKP PLK, wyniósłby 2,3 mld zł brutto. Niecałe 0,8 mld zł z tej kwoty bezpośrednio wróciłoby do budżetu państwa, w związku z czym finalny koszt waloryzacji dla sektora finansów publicznych ukształtowałby się na poziomie niewiele ponad 1,5 mld zł. Ostateczny koszt może ukształtować się na innym poziomie, w zależności od przyszłej dynamiki cen determinujących wartość wskaźnika waloryzacyjnego. Z przeprowadzonych szacunków dla różnych scenariuszy wynika, że ostateczny koszt waloryzacji po zakończeniu realizacji kontraktów zawierałby się w przedziale od 0,9 do 2,7 mld zł netto.
  • Zaniechanie takiej waloryzacji wiązałoby się z szeregiem negatywnych konsekwencji dla państwa. W takim przypadku należałoby bowiem oczekiwać zrywania kontraktów, które stały się nierentowne. Dotychczasowe doświadczenia opisane w niniejszej analizie pokazują, że przyczynia się to do opóźnienia realizacji inwestycji o 20-26 miesięcy oraz wzrostu ostatecznego kosztu średnio o 23-89%. W obecnych warunkach można szacować, że zrywanie kontraktów związane z brakiem adekwatnej waloryzacji 5 przyczyniłoby się do wzrostu kosztów obecnie realizowanych inwestycji o 4,7 mld zł, a w przypadku realizacji negatywnego scenariusza nawet ponad 10 mld zł.
  • Obecny plan realizacji inwestycji drogowych i kolejowych współfinansowanych z funduszy europejskich jest możliwy do pełnej realizacji, mimo znaczących opóźnień w zakresie m.in. wydłużenia okresu od ogłoszenia przetargu do podpisania umowy z wykonawcą. Z uwagi na obowiązywanie reguły n+3, która oznacza, że wszystkie wydatki w ramach bieżącej perspektywy finansowej muszą zostać rozliczone do końca 2023 r., dodatkowe opóźnienia związane z brakiem adekwatnej waloryzacji stwarzają jednak ryzyko utraty dofinansowania o wartości ok. 4,2 mld zł netto.
  • Opóźnienia w realizacji inwestycji wynikające z braku adekwatnej waloryzacji umów będą mieć również negatywne skutki społeczne. Spowoduje to bowiem, że ruch będzie odbywał się przez dłuższy czas po mniej bezpiecznych drogach, co porównując wypadkowość na drogach o różnych parametrach pozwala szacować, że opóźnienia te przyczyniłyby się do wystąpienia ok. 200 więcej wypadków w porównaniu ze scenariuszem terminowej realizacji inwestycji. W wypadkach tych zginęłoby ok. 30 osób, a rannych byłoby ok. 250 osób.
  • Opóźnienia na drogach spowodowane wydłużeniem okresu realizacji inwestycji spowodowałyby ponadto wydłużenie czasu podróży o 28,3 mln godz. przez pojazdy poruszające się po tych odcinkach. Ekwiwalent pieniężny utraconego czasu można szacować na 2,1 mld zł. Przyczyniłoby się to również do wyemitowania dodatkowych 510 tys. ton CO2 do atmosfery.
  • Wyrażany czasami pogląd, iż pieniądze wydawane na inwestycje infrastrukturalne w Polsce, współfinansowane z funduszy europejskich, w większości wracają zagranicę, nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Analiza w oparciu o bilans przepływów międzygałęziowych dla polskiej gospodarki wykazuje, że co najmniej 73% środków wydatkowanych na te inwestycje pozostaje w kraju. Z pozostałych 27% znaczna część środków również nie przepływa zagranicę, lecz w oparciu o dostępne dane nie jest możliwe precyzyjne ustalenie tej relacji.